Czy jesteś prawdziwym Amerykaninem - przesłanie patriotyczne autorstwa Mohra

Szerzyć miłość

Pułkownik Gordon „Jack” Mohr, AUS Ret.
Ewangelista, autor, wykładowcaManasses
13 konstelacji
„jeden z wielu” (plemiona)Nr 13 Plemię
13 kamieni
„On rozwija nasze początki”

Księga Rodzaju 48:19 – „Będzie wielkim ludem”.

Inspiracją do napisania tego artykułu był letni numer 1985, Biuletyn POŁUDNIOWEJ Partii Narodowej. Dziękuję im za wykorzystanie ich pomysłów, a także niektórych z moich.

Niektórzy z was mogą uznać te idee za odrażające, ale myślę, że jeśli spróbujesz przetrawić to, co napisałem i pomodlić się o to, i zrobić małe studium w swojej Biblii, jeśli jesteś uczciwą osobą, będziesz musiał przyznać, że tak jest. prawdziwe.

Zbyt długo Biała Chrześcijańska Ameryka pogrążyła się w apatii, która została wywołana przez nasze służalcze podejście do judeo-chrześcijaństwa. Musimy oderwać się od tej obcej nauki i powrócić do biblijnej moralności i odwagi, by wprowadzić ją w życie w naszym rządzie.

Nie proszę, abyś zaakceptował to, co piszę, ale abyś umieścił to pod najpotężniejszym szkłem powiększającym prawdy, jakie możesz znaleźć (zdecydowanie sugerowałbym Pismo Święte), a kiedy odkryjesz, że powiedziałem ci prawdę, nie pozwól na nic stanąć na twojej drodze do jej głoszenia! Ameryka zostanie zbawiona tylko wtedy, gdy rozpoznamy Boży sposób robienia rzeczy i robienia rzeczy na Jego sposób, zamiast nalegać, że „robienie własnych rzeczy” jest najważniejsze.

Większość z was słyszała, jak kaznodzieje lub ludzie z kościoła mówią: „Och, nie mogę ich nienawidzić, nawet jeśli są wrogami Jezusa Chrystusa. Ty też musisz ich kochać. Jeśli w to wierzysz, to wpadłeś w sprytną pułapkę, którą wrogowie Boga zastawili na nieostrożnych chrześcijan. Nigdzie bowiem Biblia nie mówi, że chrześcijanie powinni kochać wrogów Boga. Biblia mówi nam w Malachiasza 1:2 – „Ukochałem cię (Izrael), mówi Pan. A wy mówicie: W czym nas umiłowałeś? Czy nie był bratem Ezawa Jakuba? mówi Pan: a jednak umiłowałem Jakuba i nienawidziłem Ezawa i spustoszyłem jego góry i jego dziedzictwo dla smoków pustyni?” Następny werset jest bardzo ważny, ponieważ wyjaśnia, co dzieje się dzisiaj w Palestynie: „A Ezaw mówi: Jesteśmy ubodzy, ale wrócimy i zbudujemy opuszczone miejsca: mówi Pan Zastępów. Oni (Żydzi) będą budować, ale ja (Bóg) zburzę; i nazwą ich (narodu żydowskiego) granicą niegodziwości. Ludu, przeciwko któremu Pan wiecznie się gniewa”. (Nawiasem mówiąc, ten sam fragment jest cytowany w Liście do Rzymian 9:13). Król Dawid w Psalmie 139:21 powiedział: „Czyż nie nienawidzę tych, o Panie, którzy nienawidzą Ciebie? i czy nie jestem zasmucony tymi, którzy powstają przeciwko tobie? (w. 22) Nienawidzę ich nienawiścią doskonałą: zaliczam ich do moich wrogów”. A Pan Jezus Chrystus w Ewangelii Łukasza 19:27 powiedział o dniu, w którym miał powiedzieć: „Ale ci moi wrogowie, którzy nie chcą, abym nad nimi panował, przyprowadźcie tu i zabijcie ich przede mną”.

Są wrogowie, którzy są wrogami Boga i Jego ludu. Wrogami Boga są wyznawcy szatana i chrześcijanie nie powinni ich kochać. Wybór nalezy do ciebie. Albo podążasz za Chrystusem i kochasz Go i Jego lud, albo podążasz za Szatanem i kochasz jego lud. Nie może być połowicznego podłoża, na którym można by stać. W tej kwestii nie może być okrakiem.

Kiedy Jezus powiedział w Ewangelii Mateusza 5:44: „A ja wam mówię: Miłujcie waszych nieprzyjaciół, błogosławcie tych, którzy was błogosławią, czyńcie dobrze tym, którzy was wykorzystują i prześladują was”, mówił do swoich uczniów, którzy byli chrześcijanami. Ponownie w Ewangelii Łukasza 6:27,28 Jezus powtarza to samo ostrzeżenie swoim naśladowcom. „Kochaj swoich wrogów, a nie wrogów Boga”.

Kim są wrogowie, których mamy kochać? Na pewno nie wrogowie Boga. To chrześcijański brat, na którego jesteśmy źli. Wielu z was widziało, jak kościół rozdzielił się z powodu tego czy innego, czasami najbardziej trywialna rzecz doprowadzi do tego. Chrześcijanie też są ludźmi i złoszczą się na siebie z powodu jakiejś prawdziwej lub wyimaginowanej lekceważenia. Nie rozmawiają ze sobą, ich uczucia są zranione. Mówią złośliwe rzeczy, które czasami są nieprawdziwe za ich plecami. Sąsiedzi często wściekają się na siebie z powodu błahych rzeczy. Przyjaciele i krewni wściekają się na siebie. Więc co się stało? Stworzyłeś osobistego wroga. Nie zmienia to faktu, że nadal jesteś chrześcijaninem i że wróg, którego stworzyłeś, może być również chrześcijaninem. Jako bracia i siostry w Chrystusie, to są wrogowie, którym macie przebaczać. W 1 Koryntian 6:6, 7 Apostoł Paweł mówi o tym: „Ale brat idzie do sądu z bratem, i to przed niewierzącymi. Przetoż teraz jest wśród was zupełna wada, że jeden z drugim się ścigacie. Dlaczego raczej się nie mylisz? Dlaczego raczej nie pozwalacie się oszukiwać?” To są wrogowie, których MUSISZ kochać. Każdy kaznodzieja, który mówi, że chrześcijanie mają kochać wrogów Jezusa Chrystusa, jest kłamcą pierwszej wody.

Każdy chrześcijanin powinien wiedzieć, że nie można mieszać dobra i zła. Ani nie możesz iść na kompromis ze złem, nawet po to, by ocalić własną szyję. Desperacko potrzebujesz poznać różnicę między wrogami Boga a twoimi osobistymi wrogami. Kiedy zdajesz sobie sprawę, kim są wrogowie Boga, nadszedł czas, abyś wyszedł i „sprzedał swój płaszcz i kupił miecz” (Ew. Łukasza 22:36) i stał się „topór bojowy” Chrystusa.

Chrześcijanie nie mają prawa siedzieć i czekać na pochwycenie ani szukać „łatwego wyjścia”. Nie ma łatwego wyjścia! Nie ma nikogo innego, kto mógłby wykonywać dzieło Boże, z wyjątkiem tych z nas, którzy Go kochają. Jeśli siedzimy cicho w naszych wygodnych, klimatyzowanych duchowych norach, składając nasze święte ręce do modlitwy i prosząc Boga o wykonanie brudnej roboty, którą nam zlecił, to nigdy się to nie uda! MUSIMY stawić czoła rzeczywistości. Jeśli Ameryka ma zostać zbawiona, MUSIMY wykonać tę pracę. Oczywiście jest rzeczą oczywistą, że nie możemy tego zrobić o własnych siłach. Bez Boga po naszej stronie nie będziemy mogli odnieść sukcesu. Zatem wszystko, co planujemy i robimy, MUSI być zrobione w kontekście Słowa Bożego. To MUSI być naszym przewodnikiem.

Jako Biali tracimy wolność i styl życia. Biali ludzie są pozbawiani praw obywatelskich w całym kraju na rzecz „mieszanych rzesz”, które najechały tę ziemię.

Co odpowiesz swoim wnukom, jeśli kiedykolwiek zapytają, co zrobiłeś, aby powstrzymać chaotyczny bałagan, który ogarnia teraz naszą ziemię? Jaka będzie twoja odpowiedź? Szczerze mówiąc, musielibyśmy przyznać, że to apatia chrześcijan spowodowała wszystkie te problemy. To nie problem żydowski nas zabija; nie jest to inwazja kolorowej imigracji. Było to rażące nieposłuszeństwo ludu Bożego, który był bardziej zainteresowany robieniem swoich rzeczy niż przestrzeganiem prawa Bożego. To właśnie w naszym chrześcijańskim przywództwie „kochaliśmy wrogów Boga i nienawidziliśmy Jego ludu”. To właśnie w chrześcijańskim przywództwie Ameryki pozwoliło na kompromis ze złymi ludźmi pod sztandarem „miłości chrześcijańskiej”. To właśnie w chrześcijańskim przywództwie, które głosiło fałszywą Ewangelię, Prawo Boże zostało zniesione na Kalwarii. Ale my, ty i ja, mój chrześcijański przyjaciel, jesteśmy równie winni, ponieważ siedzieliśmy z boku, często w milczeniu, podczas gdy nasi przywódcy nam to robili. MUSIMY dzielić się winą!

Czy kiedykolwiek przyszło ci do głowy, że pewnego dnia wszyscy MUSIMY stanąć przed Bogiem Wszechmogącym i odpowiedzieć za to, co zrobiliśmy i co zaniedbaliśmy? W 2 Liście do Koryntian 5:10 czytamy: „WSZYSCY MUSIMY stanąć przed sądem Chrystusa; aby każdy otrzymał to, co uczynił w swoim ciele, według tego, co uczynił, czy to dobre, czy złe”.

Jaką wymówkę zrobimy? W 1 Tymoteusza 5:8 dowiadujemy się: „A jeśli ktoś nie dba o swoich, a zwłaszcza o swoich domowników, zaparł się wiary i jest gorszy niż niewierny”. Możesz założyć się o dolar, że obejmuje to ochronę przed projektami złych ludzi. Zapewnienie rodzinie jedzenia, odzieży i schronienia to dopiero początek. Musisz zapewnić miłość, współczucie, zrozumienie, słuchanie, modlitwę i chrześcijański dom.

My rodzice jesteśmy odpowiedzialni za dobro i przyszłość naszych dzieci i wnuków. O ile my jako Biali Chrześcijanie nie połączymy się w tej walce o prawo, albo potomstwo nie będzie miało godnej przyszłości.

Ci z was, którzy są z Południa, lub którzy żyli na Południu i je kochają, mogą być dumni z faktu, że patrioci z Południa, którzy walczyli w Armii Konfederacji, nie walczyli o niewolnictwo; większość z nich nie posiadała nawet niewolników. Walczyli o sposób życia, w który wierzyli; nieingerencji rządu w życie codzienne. Walczyli o prawo państwa do rządu federalnego, a na większości posągów wzniesionych ku czci zmarłych konfederatów można znaleźć te słowa: „Abyśmy zapomnieli!” Czy zapomnieliśmy o naszym dziedzictwie? Obawiam się, że większość z nas ma.

Zwycięstwo wymaga odwagi i determinacji, ponieważ wróg jest silny i bezwzględny. Powodem, dla którego do tej pory wygrywali, jest to, że większość naszych białych chrześcijan odmówiła zrobienia czegokolwiek, aby zapobiec temu przejęciu.

Miliardy naszych dolarów zostały wysłane za granicę w ostatnich latach, aby pomóc małym krajom Trzeciego Świata, jednak jeden po drugim kraje te były przejmowane przez żydowski komunizm. My w domu, którzy toczymy walkę o przetrwanie chrześcijan, często robimy to z skromnym budżetem, podczas gdy miliardy idą na pomoc „tym, którzy nienawidzą Pana”. Musimy przeczytać 2 Księgę Kronik 19:2 – “. . . Powinieneś pomagać bezbożnym i kochać tych, którzy nienawidzą Pana; dlatego nad tobą gniew przed Panem”. Nie możemy oczekiwać Bożego błogosławieństwa na Amerykę, kiedy zawieramy traktaty i pomagamy złym ludziom – wrogom Boga. Bóg nigdy nie pobłogosławi żadnego traktatu zawartego przez Amerykę, w którym Bóg nienawidzi narodów takich jak Rosja, Chiny, Izraelczycy czy Kanibali Debaty Towarzystwa Narodów Zjednoczonych.

Zło nigdy nie walczy ze złem, a większość wojen, które stoczono w ciągu ostatnich 500 lat, to wojny chrześcijan przeciwko chrześcijanom. Spójrz i zobacz, komu przyniosły korzyści te wojny, a znajdziesz przyczynę tych wojen. Przez prawie dwa tysiące lat, od powstania chrześcijaństwa, istniał szatański plan zniszczenia chrześcijaństwa. Zadaj sobie pytanie, kto był na czele tej bitwy przeciwko Chrystusowi i Jego Kościołowi? Spójrz na nazwiska stojące za próbami zakazu czytania Biblii w szkołach, modlitwy w ciałach ustawodawczych, publicznego śpiewania kolęd, wystawiania szopek bożonarodzeniowych. Łatwo jest zlokalizować wroga, jeśli chce się wyjść poza retorykę kontrolowanych mediów i postępować zgodnie z biblijnym napomnieniem: „Po ich owocach poznacie ich”.

Dziś nasze miasta są wybijane przez tych, którzy chcą nas kontrolować. Wchodzisz do dzielnicy, która kiedyś była robotniczą dzielnicą jakiejkolwiek większej metropolii i widzisz niewiele osób. Nie ma nastolatków gwiżdżących na ładne dziewczyny. Żadnych zmęczonych kościami robotników budowlanych, którzy po pracy majstrują przy swoich samochodach. Przyjemnie wyglądające domy jednorodzinne wyglądają dziwnie. Okna zasłaniają kraty. Drzwi. Niektóre mają metalowe żaluzje przy każdym wejściu. Domy wyglądają jak miniforty.

Podczas gdy zastanawiasz się, jak ktokolwiek mógł uciec przed pożarem w takim gmachu, zauważasz superjasne halogenowe światła przeszywające ciemność w punktach obserwacyjnych. Aby chronić rezydencję przed tymi przeszywającymi promieniami, ciężkie zasłony zasłaniają drzwi i okna. Ogrodzenia, mury, drut kolczasty sprawiają, że czujemy się jak w strefie walki. Dosłownie jesteś! „Ustawy o przymusowym mieszkalnictwie” wprowadziły stale rosnący strumień nie-białych do amerykańskich dzielnic miejskich, do głównego nurtu życia narodu. Stał się wirusem, który zniszczył miejską Amerykę. W Chicago to Czarni; w Houston, Meksykanie; w San Francisco, Orientalne. Ale żniwem amerykańskiego liberalizmu jest śmierć.

Place zabaw, niegdyś szczęśliwa siedziba dzieci pracujących ludzi, którzy mieszkają dookoła; centrum dzielnicy, teraz stały się 95% w kolorze innym niż biały. Obecnie śpiewana jest piosenka: „We Shall Overcome!” Jedyna sztuka: brudne bazgroły na ścianach naczelnych. Jedyny śmiech: maniakalne wycie dzikich bestii.

Liberalna prasa dostrzega te problemy, ale bezczelnie przypisuje winę „białym uprzedzeniom”. „Uprzedzenie” białych jest obwiniane za bolączki wszystkich mieszanych dzielnic. „Nierzadko w nocy słychać strzały jak petardy” – cytuje Houston Chronicle. Ale starsza biała kobieta – zaprogramowana przez media i prawdopodobnie w jej kościelnym tonie mieszanej rasy: „Czuję się tutaj dobrze!” Robią z niej bohaterkę, chociaż wiedzą, że kłamie. Większość białych, którzy kochają swoją rasę i kraj, który kiedyś był, wyprowadziła się z tych dzielnic. Prasa nazywa ich „złoczyńcami” i „bigotami”.

Prasa nigdy nie wspominała o homoseksualistach, Żydach, zboczeńcach, którzy czerpią korzyści z tego rozkładu. Znaki „Na sprzedaż” są wszędzie, a żydowskie firmy zajmujące się obrotem nieruchomościami stały się głównymi deweloperami tych zniszczonych społeczności. To ci, którzy głosują „tak” dla praw legalizujących homoseksualizm. Ci kochający wolność „biali”, którzy nie „podążą za liberalnymi liniami” i którzy pozostają w tych dzielnicach, widzą, jak ich domy płoną z dymem, a policja rzadko zadaje sobie trud prowadzenia dochodzenia. Aby otrzymać najwyższe noty z liberalnych wiadomości, biały musi się uśmiechnąć, gdy nóż wsuwa się mu między żebra, i musi wyciągnąć rękę i pomóc napastnikowi zanurzyć go głębiej. Potem zastanawiają się, dlaczego w tej niegdyś krainie wolności wybucha przemoc.

Kto jest winowajcą? Kim jest bohater?

Po jednej stronie są buntownicy w Afryce Południowej. Napastnicy w metrze. Złodzieje, gwałciciele i ich apologeci. Ich liberalni propagandyści. Spekulanci (spójrz na ich nazwiska i zobacz, kim są). Oportuniści. Liberałowie.

Z drugiej policja, której często odmawiają liberalni politycy lub żydowscy prawnicy ACLU. Są właściciele domów. Ludzie pracy wszystkich kolorów. Gospodarze. Rodziny. Chrześcijańscy Patrioci, których kontrolowana przez syjonistów prasa nazywa „ekstremistami”. Są dzieci, które modlą się o przyzwoitą przyszłość, i są takie, które pragną tylko tego, co najlepsze dla swojego kraju i swoich rodzin. Nie szukają rządowej jałmużny, ale tylko po to, by sprawiedliwie otrząsnąć się z rządu, który z „sługi ludu” zmienił się w potwora Frankensteina, który chce ich pożreć.

Większość Amerykanów zdaje sobie sprawę, że funkcją dobrego rządu jest ochrona życia i własności swoich obywateli. Nie ma żadnej innej funkcji. Historia bez zastrzeżeń udowodniła, że małżeństwa międzyrasowe prowadzą do zniszczenia ras. Każda wielka cywilizacja, która istniała w sześćdziesięciu stuleciach spisanej historii świata, została zniszczona, gdy próbowała skundlić rasy. Mieszanie ras niszczy życie ras, niszcząc unikatowe cechy ras uczestniczących ras. Nieżyjący już Malcolm „X”, przywódca Czarnych Muzułmanów w Ameryce, powiedział wielką prawdę, gdy powiedział: „Mieszanie ras jest jak dodawanie śmietanki do kawy. Niszczy elementy zarówno czerni, jak i bieli.” Oby niektórzy z naszych „wypranych mózgów” kaznodziejów zrozumieli to, a potem poszli do Biblii i zobaczyli, co Bóg ma na ten temat do powiedzenia.

Małżeństwo jest w większości ceremonią religijną, a rząd nie ma na to licencji. Nie powinno to stać się sprawą rządu, dopóki nie zagrozi innym jak małżeństwa międzyrasowe, powodując gorszą pulę genów dla przyszłych pokoleń. Żaden rząd nie może chronić tradycji, ras, kultur, dziedzictwa i społeczności, chyba że ludzie chcą być chronieni. Ale rząd może ich zniszczyć wbrew woli ludzi, zwłaszcza przeciwko małej społeczności ludzi, jak mogą zaświadczyć amerykańscy Indianie. Najlepszym sposobem, w jaki rząd może służyć swoim obywatelom, jest unikanie działań, które są dla nich szkodliwe.

Uważam, że Stany Zjednoczone mogłyby poradzić sobie z wyższą jakością imigracji, nie będąc państwem opiekuńczym. W końcu Europejczycy przybyli do Ameryki Północnej, aby znaleźć wolność, a nie skorzystać z indyjskiego państwa opiekuńczego. Niestety, większość imigrantów, którzy przybyli do Ameryki w ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat, przyjechała nie po to, by uczynić Amerykę lepszym miejscem do życia, ale by skorzystać z jej hojności.

Słyszałem użyte zdanie: „Jest mieszkańcem Stanów Zjednoczonych, dlatego jest Amerykaninem”. To stwierdzenie jest wytworem teorii amerykańskiego Melting Pot z XX wieku. Jest to produkt mrocznego i zdecydowanie błędnego przekonania, że bycie „mieszkańcem”; bycie „obywatelem”; bycie „członkiem narodu” to jedno i to samo.

Lojalny południowiec wiedział, że mieszkańcy Południa, których nazywano „tkaczy dywanów” i „scallawags”, nie byli Południowcami, mimo że mogli urodzić się na Południu. W Stanach Zjednoczonych mieszka niezliczona ilość kosmitów, ale to nie czyni ich Amerykanami. Aby być prawdziwym Amerykaninem, człowiek musi myśleć, działać, żyć i wierzyć w sposób charakterystyczny dla prawdziwego amerykanizmu.

Warto zauważyć, że cała grupa socjologów wykazała na podstawie różnych badań, że ludzie z Południa myślą, działają i żyją w większości w sposób wyraźnie odmienny od liberalnego północnego wschodu. na przykład.

Wszyscy mieszkańcy Południa nie są Południowcami i wszyscy rdzenni Południowcy nie są Południowcami. Aby być prawdziwym Południowcem, trzeba żyć według chrześcijańskich koncepcji Południa. Wszystkie obce rasy, które obecnie zalewają południe, nie są Południowcami, są obcymi, a wielu nowych Południowców, takich jak Jimmy Carter, choć rodzimy, jest wrogami Południa. To samo dotyczy Stanów Zjednoczonych.

Południe jest NARODEM, a nie krajem i aby być członkiem NARODU, trzeba należeć do tej konkretnej rasy, która tworzy ten NARÓD. Inne rasy mogą żyć w granicach geograficznych tego NARODU, ale nigdy nie mogą stać się częścią tego NARODU.

Niektórzy ludzie na Południu nazywają siebie Rebeliantami. Ale to oszczerstwo, które narzucił im północny liberał. Nazywanie południowca „Buntownikiem” jest jak nazywanie Murzyna „Murzynem”; biały człowiek „Hooky”; włoski „Wop”; lub Chińczykowi „Chin”. Niektórzy nazywają siebie nawet „krakersami”, co jest jeszcze gorsze.

Słowo „buntownik” jako określenie mieszkańców południa jest oszczerstwem wymyślonym przez północnego liberała. Południe nie „zbuntowało się” przeciwko rządowi federalnemu, wycofało się z niego, co było ich konstytucyjnym prawem. To nie był bunt ani powstanie i nie było zamiaru ani próby „obalenia” rządu Stanów Zjednoczonych. Konfederatów nie można nazwać „buntownikami” w żadnym obszarze wyobraźni. Wojna nie była wojną domową ani „wojną między stanami”. Południe dążyło do zbudowania własnego kraju, a Północ rozpoczęła wojnę o to, a nie o uwolnienie niewolników.

Słyszymy, jak ludzie mówią o wielorasowej populacji, w której nie ma „przymusowej integracji”. To mrzonka głupca. To jest śmierć rasowa dla Białej populacji. To te same śmieci, którymi George Wallace karmił miliony na początku lat siedemdziesiątych. Mnóstwo historyków udokumentowało ponad wszelką wątpliwość, że WSZYSTKIE społeczeństwa wielorasowe ZAWSZE skutkują społeczeństwem ZMONGRELIZOWANYM. Jedyną różnicą między „skojarzeniem wymuszonym” a „skojarzeniem niewymuszonym” jest harmonogram kundlizacji. „Skojarzenie wymuszone” powoduje szybsze skundlenie niż „skojarzenie niewymuszone”; to jedyna różnica. Nie ma trzeciej alternatywy, trzeciego wyboru. Biblia miała na myśli oddzielenie nie „segregacji”, ale przesiedlenia Obcych, czy to w Afryce, czy w Azji. Wielu czarnych przywódców z wizją widziało tę prawdę i opowiadało się za nią. Zgodnie z proroctwem biblijnym tak się w końcu stanie, w taki czy inny sposób.

Niektórzy mówią, że nie możemy sobie pozwolić na pogrążanie się w nostalgii. Ale wierzę, że prawdziwy Amerykanin powinien chlubić się naszą przeszłością. Nostalgia ma ogromne znaczenie dla każdego człowieka. Jest częścią naszego chwalebnego dziedzictwa Izraela. Bez niej naród nie może być Ludem. Naród bez przeszłości nigdy nie może mieć przyszłości. Nasi wrogowie o tym wiedzą i dlatego w ostatnich latach posunęli się do takich skrajności, aby na nowo napisać amerykańską historię. Dlatego wymyślili takie aborcje jak „ROOTS”. Próbowali wymyślić dumną i chwalebną Czarną Historię, kiedy jej nie było! Dlaczego? To całkiem proste, kiedy się nad tym zastanowić. Niszcząc naszą przeszłość. Sprawiając, że biali Amerykanie nienawidzą naszej przeszłości, naszych przodków i nas samych, skutecznie niszczą naszą przyszłość. Lud, podobnie jak drzewo, musi mieć korzenie. Aby zabić drzewo, zniszcz jego korzenie. Zabić ludzi, zniszczyć ich dziedzictwo.

Nawet nasi przywódcy religijni byli pierwsi w tych wysiłkach, by zniszczyć nasze białe korzenie. Bardziej zależy im na przyznaniu czci Narodowi Wybranemu najgorszym wrogom Chrystusa niż na oddaniu go prawdziwemu Izraelicie. Dlaczego? Ponieważ wymyślili z góry przyjęte pojęcie proroctwa, którego nigdy nie nauczał wczesny kościół, ale które musi być podtrzymywane za wszelką cenę, albo sprawić, że oni i ich badacze Biblii będą kłamcami i nie nadają się do kierowania kościołem. Odmawiają tego.

Kultura Stanów Zjednoczonych od samego początku była kulturą Białych, ponieważ była to kultura Izraelitów. „Murzyństwo”, które przyjęliśmy w tym kraju, można wrzucić do jednego worka „antykultura”. Aż do fałszywego sukcesu i fałszywego wkładu Czarnych poprzez zasiłki, akcje afirmatywne, parytety rasowe i rewizję historii, Czarni nie przyczynili się do dobrobytu Ameryki, poza źródłem taniej, niskiej klasy siły roboczej i bufonady. Można też uczciwie powiedzieć, że wnieśli znaczny element „strachu”. Kiedy wszystko jest brane pod uwagę, kiedy wszystko jest powiedziane i zrobione, Ameryka byłaby o wiele lepszym miejscem bez Czarnych. Kupcy żydowscy, którzy sprowadzali niewolników do Ameryki i czerpali zyski z tego paskudnego handlu, nie zrobili nic dla dobra tego kraju.

Dziś wielu przyzwoitych Amerykanów szuka niezależności od biurokratycznego rządu, który prawie całkowicie znalazł się pod kontrolą obcych. Powinniśmy jednak pamiętać, że „Niepodległość” sama w sobie nie jest niczym więcej niż NARZĘDZIEM. Cnota lub występek Niepodległości pochodzi z tego, jak się z niej korzysta. Nie możemy rozwijać wielorasowego społeczeństwa i oczekiwać sukcesu, ponieważ jest to bezpośrednio sprzeczne z podstawowymi prawami Boga i jest to aborcja, którą mamy teraz. Niektórzy twierdzą, że możemy wejść w chwalebną przyszłość, w której „integracja” i mieszanie ras są dopuszczalne, o ile nie są „wymuszone”. Ci ludzie oczywiście chcą Niepodległości, abyśmy mogli zrobić sobie to, co wróg już robi. Co za niezgłębione szaleństwo!

Ameryka jest narodem; AMERYKA TO LUDZIE! Ameryka jest kulturą i Ameryka powinna pozostać Biała. Możesz nazwać to „rasistą”, jeśli chcesz, ale każdy, kto kocha swoją „białą rasę”, zostanie tak nazwany i kocham to! Czarni są niestety członkami naszego kraju, ale nigdy nie mogą zostać członkami naszego „narodu rasowego”, ponieważ jest on i zawsze powinien być Biały. Tak miało być. Dopóki liberałowie, pod naciskiem międzynarodowych wrogów żydowskich, nie zaczęli ich reedukować, pozostała w większości biała. Ale skundlona Ameryka – kulturowo, tradycyjnie, rasowo i politycznie – nie będzie już ani amerykańska, ani biała.

Niestety nasza flaga Stars and Stripes stała się flagą, której salutuje każdy kolor. Została uznana za najważniejszą na świecie flagę tygla-szamba. Nie tak miało być!

Słowami Thomasa Dixona, Jr., w jego książce Zdrajca: „Gdybym był mistrzem każdego języka ziemi, dawnym mistrzem wszystkich martwych języków wieków, geniuszem w posługiwaniu się każdym epitetem wściekłości człowieka kiedykolwiek przemówił, jednak słowa nie miałyby mocy wyrazić mojej pogardy dla tego, który zdradziłby swoją rasę; Tak wielu „tak zwanych amerykańskich patriotów” już zrobiło. Nie możesz być amerykańskim patriotą, nie kochając swojej rasy i starając się o jej przetrwanie. Nie możesz być Amerykaninem i być „podwójnym lojalnym”. Jeśli popierasz bandyckie państwo Izraela, nie możesz pozostać lojalnym wobec Ameryki, ponieważ jak powiedział Mistrz: „Żaden człowiek nie może służyć dwóm panom”.

Może ta ocena Patriota wydaje ci się surowa. Staliśmy się tak zmiękczeni w obecnym „szybkocie” opinii publicznej, że większość z nas straciła zdolność bycia dobrymi Amerykanami. MUSIMY to odzyskać, jeśli chcemy pozostać WOLNI. Ale najpierw MUSISZ wiedzieć, kim jesteś; MUSISZ wiedzieć, dlaczego jesteś na tej ziemi; MUSISZ uświadomić sobie swoją odpowiedzialność przed Bogiem Wszechmogącym, która jest wyjątkowa wśród wszystkich narodów; i MUSISZ działać w ramach tej odpowiedzialności.

To prowadzi nas do badania sprytnego terminu RÓWNOŚĆ. Równość jest córką dzieci Szatana ZAzdrości i niszczy wolność oraz zniewala człowieka. Bóg uczynił każdego mężczyznę i kobietę innymi, a przez to wyjątkowymi. Każdy ma inną mieszankę umiejętności, talentów, uzdolnień i inteligencji. Równościowcy próbują zniszczyć Boże stworzenie, czyniąc wszystkich ludzi równymi politycznie, ekonomicznie i społecznie. Nie da się tego zrobić!

Równość społeczna pochodzi z równości politycznej i ekonomicznej i zawsze prowadzi do krzyżowania ras, o czym każdy biblista wie, że jest to sprzeczne z bardzo podstawowym, naturalnym prawem Bożym, danym na długo przed przekazaniem Izraelowi Dziesięciu Przykazań.

Dzisiaj Demokracja jest wyobrażana i głoszona jako najwyższa i najbardziej pożądana forma rządów. Jedną z kluczowych zasad demokracji jest to, że każdy obywatel powinien mieć głos i każdy głos powinien być równy. Oznacza to, że głos pracującego, produktywnego obywatela musi być równy głosowi pasożyta opiekuńczego, który jedynie żyje z pracy innych.

Prawdziwa Demokracja domaga się zniesienia różnic klasowych. Domaga się od socjalizmu wyeliminowania różnic opartych na bogactwie. Socjalizm został zaprojektowany, aby ludzie byli społecznie równi. Ponieważ prawdziwa demokracja wymaga prawdziwej równości społecznej, wymaga krzyżowania ras. Aby wyeliminować jakąkolwiek równość społeczną, wszystkie rasy MUSZĄ zostać połączone w jedną wielką rasę mieszaną.

Chociaż równość może być pożądanym celem demokratów, socjalistów, syjonistów-komunistów i innych wyznawców zazdrości, nigdy nie powinna być pożądanym celem prawdziwych Amerykanów i miłośników wolności.

Nie zrozum mnie źle. Sprzeciw wobec równości nie oznacza, że opowiadam się za „wyższą rasą”, „klasą” lub inną „grupą elitarną”. Oznacza to, że sprzeciwiam się demokracji, socjalizmowi i „mieszaniu ras”. Oznacza to, że MUSIMY rozpoznać, że ludzie, a tym samym rasy, różnią się i pod wieloma względami są wyjątkowe. Traktowanie ich wszystkich jednakowo oznacza traktowanie ich niesprawiedliwie.

Twierdzenie, że jedna osoba lub rasa jest wyższa od innej rasy lub klasy, jest twierdzeniem, że Herefordowie są lepsi od Jerseys. Oni nie są. Ale są różne! Jersey jest lepszym producentem mleka, podczas gdy Hereford produkuje lepsze mięso. Egalitarysta (osoba, która wierzy w równość wszystkich mężczyzn) znajduje się w trudnej sytuacji, ponieważ musi argumentować, że Herefordowie są tak dobrymi producentami mleka jak dżerseje i że dżerseje produkują tak dobre mięso jak Herefordowie. Twierdzenie inaczej jest uznaniem fundamentalnej różnicy rasowej, a zatem nierówności rasowej. Jednak każdy, kto wie coś o bydle, zdaje sobie sprawę, że istnieje zasadnicza różnica między tymi dwiema rasami. Oni są różni! Jeden przoduje w produkcji mleka, drugi w produkcji wołowiny!

Pierwszym krokiem w powstrzymaniu równości przed zniszczeniem WOLNOŚCI jest odejście od głupoty „równości politycznej”. To będzie najtrudniejsze, ponieważ demokracja tak głęboko zakorzeniła się w Stanach Zjednoczonych i dosłownie zmieniła ten kraj z Republiki w Demokrację. W Demokracji absolutna władza polityczna spoczywa na większości, a mniejszość ma tylko te prawa, które przyznaje jej większość. Różni się to od Republiki, gdzie absolutna władza polityczna nie spoczywa na jednej grupie ludzi, ani na największej większości, ale na dokumencie takim jak Konstytucja Stanów Zjednoczonych, która została zaprojektowana, aby chronić WSZYSTKICH Amerykanów.

Demokracja opiera się na fundamencie, że WSZYSCY mężczyźni są jednakowo wykwalifikowani do udziału w rządzeniu. Ale historia wystarczająco dowiodła, że wielu mężczyzn i kobiet nie ma kwalifikacji do uczestniczenia w rządzie. Nie są w stanie uczestniczyć bardziej, niż wszyscy mężczyźni mogą zostać lekarzami, mechanikami, muzykami, inżynierami lub rodzicami.

W republice ci, którzy kandydują na urząd, powinny mieć rygorystyczne kwalifikacje i MUSZĄ być pociągnięci do odpowiedzialności za swoje czyny podczas sprawowania urzędu. Głosowanie powinno być ograniczone do tych, którzy mają określone wymagania edukacyjne, mieszkaniowe i wiekowe. Nie wierzę, że osoba na zasiłku powinna mieć możliwość głosowania w jakiejkolwiek sprawie, która ma związek z wydawaniem pieniędzy, ponieważ one nic nie produkują.

Moja osobista opinia jest taka, że równość społeczna musi zostać wyeliminowana, jeśli mamy pozostać wolni. Będzie to oznaczać, że mieszanie ras MUSI zostać zastąpione integralnością rasową, a tego można dokonać jedynie poprzez separację rasową. Chociaż niektórzy mogą zawzięcie argumentować w tej sprawie, wierzę, że możemy zobaczyć czas, przed czasem biblijnym, kiedy każdy człowiek powróci do swojej ziemi i swojego narodu, kiedy możemy mieć geograficzną separację w Stanach Zjednoczonych.

Aż do czasu, gdy Bóg weźmie rękę w sprawy ludzi – i nie pomyli się w tym! – do tego czasu naszą największą apatią jest ta wywołana przez naszych białych przywódców, głównie w kościele. Ci, którzy mówią swoim ludziom, że „ponieważ jesteśmy teraz pod łaską”, możemy pozbyć się praw Bożych. Co za bzdury! Zarówno Jezus, jak i apostoł Paweł obalili tę herezję. Odpowiedź na nasze przetrwanie znajduje się w 2 Kronik 7:14, jeśli naprawdę tego chcemy: „Jeśli moi ludzie, których nazywają moim imieniem, (zadaj sobie pytanie, kim oni są, z pewnością nie są antychrystami judaizmu ) upokorzą się i modlą, i będą szukać Mojego oblicza, i odwrócą się od swoich złych dróg; wtedy usłyszę z nieba i ODPUSZCZĘ ICH GRZECHY I UZDROWIĘ ICH ZIEMIĘ!”

Kiedy biali chrześcijańscy Amerykanie zdadzą sobie sprawę, że są winni bałaganu, który teraz istnieje, i pojednają swoje serca z Bogiem, wtedy nastąpi narodowe przebudzenie, które ocali Amerykę. Nie dokona się tego samą siłą zbrojną, chociaż z pewnością wierzę, że MUSIMY być gotowi za wszelką cenę bronić naszych chrześcijańskich zasad. Jestem wielkim zwolennikiem „Chodź cicho, ale noś duży kij”. Innymi słowy: „Nie gadaj z ust na temat tego, co zamierzasz zrobić, ale bądź przygotowany na każdą ewentualność”.

Następnie, gdy wróg stanie się bardziej zdeterminowany i bardziej aktywny, a gdy zobaczą amerykańskich chrześcijan budzących się do prawdy, pamiętaj, że obietnica z Łukasza 21:28 jest nadal aktualna: „Kiedy te rzeczy (wojny, głód, zaraza, trzęsienia ziemi , prześladowania itp.) zaczynają się dziać; potem spójrz w górę i podnieś głowy; dla TWOJEGO ODKUPIENIA NIGH DRAWETH!” MARANATA!

Dla Chrystusa, prawdy i wolnej Ameryki,

Jack Mohr
Bryg. Gen. CPDL